Nie myślałem, że kiedyś na moim blogu będę pisał o spotkaniu pasjonatów systemów operacyjnych innych niż Microsoft. Ale miałem przyjemność w miniony weekend wziąć udział w konferencji Jesień Linuksowa 2010.
Mój pracodawca został sponsorem tej konferencji, a ja zostałem poproszony o wzięcie udziału jako prelegent. Pomyślałem, że o czym innym mógłbym opowiedzieć jak nie o chmurach (cloud computing).
Prezentacja
Mówię o chmurach już od jakiegoś czasu (chyba już 6 razy prowadziłem sesję, która cały czas ewoluuje i nigdy jeszcze nie była taka sama) i staram się wszystkim, w dosyć prosty sposób wyjaśnić, o co chodzi z koncepcją tej chmury.
Do tego spotkania postanowiłem podejść jednak ciut inaczej. Mianowicie poza samym wyjaśnieniem tego czym jest chmura, jak działa, co za nią stoi – opowiedziałem również o różnych podejściach różnych dostawców na rozwiązania w chmurze. Pewnie takiej prezentacji nie usłyszycie więcej ode mnie (bo jednak na codzień opowiadam o tym, co robi Microsoft w tym kierunku).
Jak zwykle podczas (i głównie po) sesji pojawiło się sporo pytań. Było naprawdę dużo pytań o bezpieczeństwo rozwiązań w chmurze. W mojej prezentacji miałem na to tylko 5 minut, więc zdażyłem poruszyć tylko ogólną koncepcję. Ale widać i czuć, że bezpieczeństwo to jedno z podstawowych pytań i wątpliwości jakie się pojawiają.
Natomiast jeśli ktoś z Was ma ochotę dowiedzieć się więcej, to w ramach Microsoft Technology Summit 2010 będę miał dedykowaną sesję o bezpieczeństwie. Minus jest taki, że rejestracja już się zakończyła, więc jesli nie zapisaliście się, to mojej sesji już nie zobaczycie. Tym bardziej, że po MTS nie będą publikowane webcasty.
Ludzie
Miałem okazję przez 3 dni konferencji (piątek, sobota, niedziela) porozmawiać z ludźmi z tej grupy. Świetne było to, że nie było wśród nich fanatyków. Byli naprawdę rozsądni ludzie, którzy chcieli poszerzać swoją wiedzę, którzy widzieli plusy i minusy swoich rozwiązań (około linuksowych), którzy chętnie dyskutowali na różne tematy (łacznie z tym co to jest „fonem”).
Spotkanie zgromadziło chyba około 60 osób, wśród nich byli zarówno programiści jak i administratorzy systemów. Wieczorne i nocne dyskusje (czasami nawet poranne – niektórzy siedzieli do 5 nad ranem) były naprawdę ciekawe.
I muszę Wam powiedzieć, że NIE czułem się tam jak piąte koło u wozu czy osoba na którą wszyscy patrzą z podejrzliwością. Może też dlatego, że sam jechałem tam z podobnym nastawieniem – czyli po prostu pogadać o technologiach, bez walki o to które rozwiązania są lepsze, a które nie. Po prostu wymienić wiedzę i poglądy oraz poszerzyć horyzonty. To moim zdaniem udało się w 100%.
Spotkanie
Organizatorzy konferencję zorganizowali w górskich okolicach (Ustroń Jaszowiec), ośrodek stał na zboczu góry i była naprawdę fajna atmosfera. Dostałem (tak, nawet ja) w ramach pakietu uczestnika kilka gadżetów – m.in. koszulkę i parasol z logo Polskiej Grupy Użytkowników Linuxa. Myślę, że nawet czasem pojawię się w takiej koszulce na jakiejś konferencji Microsoft szerząc pewnie panikę 😉
Żałuję trochę, że nie wziąłem udziału we wszystkich sesjach, ale może nic straconego. Organizatorzy powiedzieli, że dostępne będą nagrania po konferencji (za około miesiąc). Plus może będzie jeszcze okazja, żeby kiedyś wybrać się ponownie na Jesień Linuksową 🙂
Spotkanie więc zaliczam do naprawdę udanych i ciekawych przeżyć. Pozdrawiam niniejszym też brać linuksową :), bo może ktoś z Was tu zajrzy po moim wystąpieniu.
PS. Mój przestój w pisaniu na blogu spowodowany był trochę przerwami w pracy, a trochę natłokiem obowiązków który się pojawił w związku z pewnym projektem, o którym będę mógł już wkrótce więcej napisać (bo na razie jeszcze nie mogę). Ale zdecydowanie żyję i wracam do w miarę regularnego pisania ponownie. A lada moment (może nawet jeszcze dziś) pojawi się mały konkurs 🙂